Wrzesień nigdy nie wydawał mi się miesiącem pozytywnym. Za czasów małoletnich kończyły się na ogół świetne wakacje i zaczynała nudna szkoła- wiadomo na początku się chciało do niej iść, zapał mijał po tygodniu:P
Teraz do szkoły już nie chodzę więc wrzesień wydaje mi się obojętny :)
Choć zaczynają się dziś moje seriale w Tv więc chyba jednak pozytywnie heheheh :P
ale nie o tym dziś chciałam:)
Jako iż ukończyłam moja 500ml buteleczkę płynu z Biodermy postanowiłam rozpocząć nową historię z Lierac.
 |
tak tak wiem napis prezent rzuca się w oczy. Dostalam na szkoleniu :) |
|
od producenta:
Woda
o ulotnym zapachu białego piżma i kwiatu piwonii. Jej formuła została
wzbogacona o ekstrakty o właściwościach nawilżających,
uszczelniającychy ściany naczyń krwionośnych i detoksykującym.
|
|
Główne składniki i ich działanie:
- kompleks ECOSKIN złożonyz probiotyków (Lactobacillus casei i Lactobacillus acidophilus)oraz
ekstrakt z Yakon zwany roślinnym miodem Inków, pomaga przywrócić
równowage naturalnej ekoflory skóry oraz stymuluje jej mechanizmy
obronne
- system MICELI - pozwala na delikatne ale jednocześnie skuteczne usunięcie zanieczyszczeń z powierzchni skory
- EKSTRAKTYZ PRAWOŚLAZU I KWIATU LNU pomagaja uszczelniać sciany
naczyń krwionośnych i przyspieszac procesy naturalnej detoksykacji
- witamina B5 - wzmacnia rzęsy
|
Płynu używam jakoś od czwartku i użycie nie przypadło mi do gustu bo podrażnił mi skórę pod oczami i przy nakładaniu kremu odczułam pieczenie za to kolejnę podejscia już ok. Jednak po 1 próbie nie poradził sobie z całkowitym usunięciem tuszu i eyelinera bez wcześniejszego umycia pianką - miałam rano lekko czarne pandki:P Ale zobaczymy następnym razem, może to ja go żle użyłam :)
Kolejną wrześniową nowinką, którą zaczełam używać jest Avene Cleanance umylsja ochronna SPF 30
Jak pisałam w denku skończył mi się filtr GlyskinCare w moich zapasach znalazłam Avene. Nigdy go wcześniej nie używałam, a do Avene ogólnie mam obojętny stosunek bo jakoś nigdy nie byłam zadowolona z kremów tej firmy, narazie po 4 użyciach ten też mnie nie zachwyca.
skład z pudełka:
Konsystencja typowo emulsyjna, ale mega tłusta (choć przeznaczony do cery tłustej mieszanej)
Po wsmarowaniu zostaje biała twarz, po chwili się wchłania, ale jednak twarz niemiłosiernie się świeci co wychodzi póżniej pod podkładem. A co najlepsze wysusza mi nos:P
poużywam jeszcze troche żeby dać mu szanse lecz narazie jestem na nie :P
To tyle jeżeli chodzi o moje nowinki końca sierpnia początku września,
Szykuje się na posta na temat wyszczuplania, ujędrniania i kochanego cellulitu :) co Wy na to? temat rzeka prawda?
pozdrawiam
Buziaki:*
płyn z Lierac wydaje sie bardzo fajny, musze mu się bardziej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńpo 4 dniach stosowania coraz bardziej go lubie :) i ma piękny świeży zapach, jestem zapachowym łasuchem i lubie jak coś "ładnie" pachnie :)
OdpowiedzUsuńmi sie po wakacjach prawie 2kg przytylo aaah:)
OdpowiedzUsuńa ja jakoś tyle przez 1,5miesięczne rzucanie palenia :) zaczełam palić - schudłam :P eheheh
Usuńtrafiłam tu dzieki Kindze:) spodobało mi się więc obserwuję:)
OdpowiedzUsuń