piątek, 7 września 2012

Post dedykowany wyłącznie dla KOBIET :)

Czy wiece kto jest naszym najwierniejszym, najbliższym i długowiecznym "przyjacielem"?

ja wiem - celullit :)

Niech każda powie ile prób, metod, produktów przetestowałyście a on dalej jest?

Mase.


Od razu powiem, cudów nie ma. Kosmetyku czyniącego cuda nie ma.

ale....

Jest pare sposobów poza tym, żeby nie wystawiać go na ludzkie spojrzenie które mogą polepszyć wygląd naszej skóry.

Po pierwsze ZŁUSZCZANIE!!!

Peeling newralgicznych miejsc raz w tygodniu.

Po drugie NAWILŻANIE

Obojętnie, czy jest to balsam do ciała nawilżający, regenerujący czy wyszczuplający, nawilżajmy swoje ciało bo dzięki temu będzie ono bardziej elastyczne, plastyczne i młodsze :)

Po trzecie MASAŻ

Ważnym jest by podczas wklepywania specyfików na ciało nie tylko szybko machnąć ręką i zacząć myć zęby w oczekiwaniu na wchłonięcie się preparatu. Wystarczy np. wieczorem kiedy makładamy balsam wykonać przy tym delikatny masaż ud, pośladków poprzez delikatne oszczypywanie skóry i ugniatanie.

Ja lubie pod prysznic użyć  gąbki które fajnie masują skóre:)

Banały typu pić 1.5l. wody dziennie ( dla mnie to stanowczo za dużo) i zdrowo się odżywiać każdy zna ( ja muszę chyba jeszcze do tego dorosnąć bo nie umiem żyć bez słodyczy i niezdrowego jedzenia - pytanie czy ja w ogóle jem zdrowo :P )

Jeżeli chodzi o kosmetyki.

Jak już napisałam wcześniej nie ma kosmetyku którym się posmarujemy i celullit zniknie. Nie ma.

Są jednak preparaty które ujędrnią naszą skórę dzięki czemy wygląda ona lepiej.

Moim najmłodszym dzieckiem wygładzającym, który mogę zachwalić i polecać jest najnowszy produkt tegoroczny marki LIERAC BODY SLIM.


Jest to mleczko bardzo przyjemnej lekkiej konsystencji, jak to LIERAC bajeczny zapach. Szybko się wchłania, pozostawia uczucie chłodzenia, delikatnego mrowienia, napięcia skóry i powiem wam o dziwo działa.

Po moim ostatnim rozczarowaniem nowym ELANCYLEM CELLU SLIM ten produkt naprawde naje efekty.


Po ponad 2 tyg stosowania widzę i czuję, że skóra na udach i pośladkach jest bardziej napięta, wygładzona a mój kochany przyjaciel mniej widoczny.
Jestem zachwycona tym produktem oczywiście poza ceną 138zł za 200ml, ale wydaje mi się, że jest jej bardziej wart niż nowy ELANCYL.

Zawsze byłam zadowolona z produktów ELANCYL na celullit jednak w tym roku się zawiodłam.
Otrzymałam na szkoleniu produkt i z wielką przyjemnością od razu go otworzyłam. Nie powiem konsystencja zapach przyjemne. Bardzo szybko się wchłaniał, ale poza tym nie zauważyłam żadnej poprawy stanu mojej skóry, pozatym miałam problem z opakowaniem dozownik się zacinał ( i podobno nie tylko ja miałam takie opakowanie ) więc za każdym razem musiałam odkręcić i wylać na ręce przez co często aplikowałam więcej niż potrzeba.

Kiedyś pamiętam używałam jakiejś serii LIERENE kupionej w rossmanie 3D, czy jakoś tak i też byłam nawet zadowolona, cena również przystępna bo ok. 20zł.

Używałam również VICHY CELLU DESTOCK, ale w sumie nie moge opisać swoich wrażeń ze stosowania ponieważ po tyg stosowania krem zaczał mi się tak rolować niemiłosiernie że pomino robienia raz w tyg peelingu odstawiłam ( musiałabym go chyba robić codziennie żeby się nie rolował).
Analogiczną sytuacje miałam kiedyś z kremem VICHY w saszetkach był jednego roku też mi się rolowało.
Ogólnie mam tak z pielęgnacją z VICHY, że się roluje nie wiem czemu.

Stosowałam również PHARMACERIS C bez większej rewelacji.

Po skończeni mam jeszcze NUXE SERUM ANTYCELULLITOWE - zobaczymy :)

A na początek weekendu mój outfit dzisiejszy, czyli KUBUŚ Puchatek :)


Udanego weekendu:)

Buziaki:*

Marudka

3 komentarze:

  1. Nie mam cierpliwości do wcierania w swoje cellulitowe miejsca kremów. Dlatego z przyjemnością łykałam Celluoff, działał sam z siebie, a ja się nie musiałam zmęczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm....widziałam kiedyś jakieś info u kogoś na blogu o tych tabletkach, tylko kurcze tak troche nie wierze w tabletki. Powiesz coś wiecej

      Usuń
  2. Moj Z. mowi, ze jesli cellulit uznac za rzecz typowo kobiecą, to jest on nawet seksowny:)

    OdpowiedzUsuń

 

dermofanka.blogspot.com Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos