Ostatnio ogarneła mnie niemoc twórcza, lenistwo i w ogóle takie nicniechciejstwo :P
Zdjęcia są, pomysł jest tylko jakoś chęci brak żeby usiąść i napisać, ale wkońcu siadam.
O odżywce z Dermeny pisałam TU i od tego czasu przez prawie 2 miesiące stosowałam odżywkę prawie regularnie, zdarzało się, że w weekendy zapomniałam jej nałożyć.
Moje rzęsy wyglądały wtedy tak:
Co mogę powiedzieć o produkcie:
OPAKOWANIE : wygodna tubka z pędzelkiem,którym dość łatwo aplikuje się produkt na linie rzęs i brwi
WYDAJNOŚĆ : używam jej od 18.03 i cały czas jeszcze coś tam jest, niestety opakowanie nie jest przeźroczyste więc nie widać nic.
STOSOWANIE : ja używam odżywki na linie rzęs górnych i dolnych oraz na brwi.
WIDOCZNE EFEKTY : pierwszym efektem, który zauważyłam chyba po ok. 2tyg było znaczne przyciemnienie brwi i bardzo szybko zaczeły mi rosnąć.
Jeżeli chodzi rzęsy różnice widzę zwłaszcza na rzęsach dolnych, które troche urosły , przyciemniły się i nawet troche się kręcą :P
Widzę również różnice wzrostu w kącikach oka gdzie rzęsy miałam rzadsze, też troche urosły.
OGÓLNA OCENA : Ja osobiście jest zadowolona z odżywki, może nie jest to jakiś spektakularny efekt, ale też moje rzęsy są dość długie i gęste same w sobie. Cena jest bardzo przystępna.
Zdecydowanie polecam produkt.
Zdjęcia nie do końca oddaja efekt maskary po zrobiłam je po tym jak przestałam ją tak regularnie stosować, moja wina troche zapomniałam, ale pewnie wróce jeszcze do kuracji więc może uda mi się pokazać na zdjęciach lepszy efekt.
Chciałam się Wam jeszcze pochwalić, że rozwiodłam się po ok.8 latach z moją najlepszą przyjaciółką prostownicą i jakoś daje rade.
Moje loki powoli odzyskują swoją młodzieńczą sprężystość, ale wiem, że droga do doskonałości będzie długa a o tym już niedługo.
Buziaki
Marudka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz